Wyjątkowy reportaż ślubny Uli i Piotra
Ten ślub pokazał mi, że tak naprawdę nie trzeba wiele, aby świętować MIŁOŚĆ! Młodzi przygotowali całe przyjęcie sami od początku do końca z pomocą rodziny. Biały namiot udekorowany żywymi kwiatami prezentował się wspaniale. Wszystko w spokojnym klimacie, bez harmonogramu i napiętego grafiku, którego trzeba było się sztywno trzymać. Ten spokój podobał się wszystkim gościom, zdecydowanie ten ślub i przyjęcie mogę wpisać do listy moich ulubionych.